07 listopada 2020, 23:56
o ideałach powiedziano już chyba wszystko..a najwięcej tego, że nie istnieją, a mimo tej prawdy kazdy z nas szuka swojego idealnego partnera/partnerki, przykładając każdego/każdą z nich do ułożonego skrupulatnie w głowie szablonu. I choć żyjemy w świecie mrzonki, a ideałów najzwyczajniej w świecie nie ma, to jakoś trudno nam się z tym pogodzić. Często, jakieś bardzo głębokie, wewnętrzne przekonanie, pcha nas jednak do myśli, że ten nasz wyśniony ideał gdzieś tam istnieje i czeka na nas z otwartymi ramionami...
i tu Was zadziwię..ideały istnieją...sama nie dokońca w to wierzyłam, dopóki nie poczułam jak to uczucie wypełnia mnie po brzegi..i to nie była tylko zwyczajna miłość...to miłość absolutna...bezgraniczna..bezdotykowa..
"podróże pozwoliły odkryć mi wielką prawdę,
życie podarowało mi to o co tak wielu zabiega
lecz tak niewielu odnajduje
osobę która była mi przeznaczona
bratnią duszę
bogactwo najprostszych zalet
wyjatkową, piękną zewnętrznie i wewnętrznie
odnalazłam port będący moim domem
i ani wiatr ani kłopoty nie były w stanie tego zburzyć"
tylko czasem te ramiona na nie są otwarte dla nas, a my nie jesteśmy przeznaczeni naszego ideałowi...